Santiago de Chile i Valparaiso 4-6 stycznia 2011

Z Mendozy przejechaliśmy do Santiago de Chile. Zwiedzaliśmy miasto odwiedzając jego najważniejsze place, dzielnice Bellavista i biznesową, muzeum sztuki prekolumbijskiej, galerie sztuki przy La Monedzie i Bellas Artes. Wjechaliśmy też na wzgórze San Cristobal, z którego rozciąga się imponujący widok na miasto i otaczające je góry.

Santiago jak każda stolica pełne było zabieganych ludzi, ale mimo to odnieśliśmy wrażenie, że dzięki dużej ilości zielonych terenów, dobrej komunikacji, fajnym restauracjom czy ładnej architekturze, Santiago może być miłym miejscem do życia. W trakcie pobytu w Santiago spotkaliśmy się też ze znajomymi Madzi. Nasi „lokalesi” nie tylko okazali się przemiłymi osobami, ale też zatroszczyli się o nas jak prawdziwi gospodarze. W ekspresowym tempie pokazali nam główne atrakcje miasta, a smaku kolacji w restauracji do której nas zabrali długo nie zapomnimy. Tak więc mimo, że byliśmy w Santiago krótko, będziemy dobrze wspominać spędzony tam czas.

Ostatniego dnia pobytu w Chile odwiedziliśmy Valparaiso. Kolejny raz mieliśmy tu pecha do pogody, choć tym razem nie wiało, ale było zimno i pochmurnie. Mimo to spacerowaliśmy urokliwymi uliczkami miasta, zjechaliśmy kilkoma działającymi windami i odwiedziliśmy zabytkowy cmentarz znajdujący się na jednym ze wzgórz miasta. Na targu rybnym jeden ze sprzedawców zrobił nam też krótką lekcję biologii dotyczącą owoców morza, która nie ukrywam przydała się nam wszystkim przy wybieraniu dań w portowej knajpie:)

  1. karolina pisze:

    Valparaiso to bym chciała zwiedzić , szczególnie ten targ 😛
    pozdrowionka

  2. ads pisze:

    mniam mniam

  3. misiek pisze:

    ej czy tylko ja śledze wasze losy 🙂
    te klimaty już były tzn windy kable 🙂
    fajne psiaki, możecie nam przywieźć takiego 🙂
    pzdr

  4. karolina pisze:

    o jak fajnie mam dowod ze michał sie na psa zgodził 😛

  1. There are no trackbacks for this post yet.