Honduras

Honduras 2-10 kwietnia 2011

Posted in Honduras on kwiecień 18th, 2011 by Marzena – 7 komentarzy

Nasz pobyt w Hondurasie można podzielić na dwie części. Pierwsza część – kolejne leniuchowanie i poszukiwanie idealnej wakacyjnej destynacji:) Druga część – wycieczka do najbardziej znanych ruin miasta Majów w Hondurasie – Copan.

Co do pierwszego miejsca to może nie było to tylko leniuchowanie na wyspach Zatoki Honduraskiej, ale raczej łączenie przyjemnego z pożytecznym:) Wylądowaliśmy na jednej z wysp – Roatanie. Miejsce to jest idealne do snorklowania i nurkowania – wokół Roatanu rozciąga się druga co do wielkości na świecie rafa koralowa (największa jest w Australii). Oczywiście ta sama rafa ma swój początek w Meksyku i rozciąga się wzdłuż wybrzeży Belize i Hondurasu. Kubuś skuszony widokami rafy (i chyba widokiem prześlicznego żółwia, którego widzieliśmy podczas pierwszego dnia snorklowania) zdecydował się na zrobienie kursu nurkowego. Ja mając na uwadze wcześniejsze doświadczenia nurkowe uznałam, że snorklowanie mi w zupełności wystarczy. Zostaliśmy więc na Roatanie kilka dni, żeby Kuba zakończył kurs. Dnie spędzaliśmy ja na snorklowaniu, Kubuś nurkowaniu. Widzieliśmy całe mnóstwo dziwnych zwierzaków morskich, ryb czy formacji korala no i oczywiście niesamowite żółwie. Żeby je uwiecznić kupiliśmy nawet aparat wodoodporny i robiliśmy zdjęcia. Niestety aparat jest na klisze i okazało się, że w dobie aparatów cyfrowych nie tak łatwo jest znaleźć miejsce w którym moglibyśmy wywołać film i zeskanować zdjęcia. Pozostaje nam zatem czekanie z niecierpliwością czy jakiekolwiek ze zdjęć wyszło i umieszczenie ich na blogu w przyszłości:)))

Sam Roatan jest bardzo przyjemnym miejscem do spędzenia wakacji. Oczywiście nie brakuje wielkich sieciowych hoteli, czy cruiserów przypływających na wyspę codziennie z tysiącami pasażerów, ale mimo to miejsce nie traci uroku i wydaje się że życie tu toczy się wolno i w zgodzie z naturą. Niezaprzeczalnym atutem tego miejsca jest też piękna piaszczysta plaża, niesamowitych kolorów woda i piękna rafa.

[bilet na prom – 524 lempiry; tabletka na rzyganie gratis]

[uwaga! bar…]

[codzienny desant Amerykanów z cruisera]

[na wakacjach na Roatanie się nurkuje i buduje zamki z piasku]

Będąc w Hondurasie nie mogliśmy nie zwiedzić ruin Copan. W zeszłym roku podczas pobytu w Gwatemali zachwyciliśmy się ruinami Tikal a ponieważ wtedy nie mogliśmy pojechać do Copan, teraz nadarzyła się okazja żeby porównać oba miejsca. Historycznie oba miasta konkurowały ze sobą o prymat w tym rejonie i dlatego ruiny obu miast mają opinię niesamowitych miejsc.

[młody Indiana Jones]

Po wizycie w Copan uznaliśmy, że Tikal zrobiło na nas dużo większe wrażenie i jest miejscem, które gorąco polecamy do odwiedzenia. Nie mogę jednak powiedzieć, że Copan było takie sobie… Nie ma tak spektakularnych i gigantycznych piramid jak Tikal, ale jest chyba najlepszym miejscem do oglądania pięknych, dobrze zachowanych rzeźb Majów sprzed setek lat.